niedziela, 25 grudnia 2016

O Świętach poza domem.

Ah te pierwsze razy, w życiu tyle ich mamy. Pierwszy lot samolotem, pierwszy pocałunek, pierwsza ośmiornica na obiad, pierwszy dzień szkoły, pierwszy dzień pracy, pierwszy mąż, pierwsza żona…



W tym roku po raz pierwszy spędziłam święta bez mojej mamy. Sama na wyspie daleko od moich dawnych przyjaciół i rodziny.



Tym razem kompletnie tych Świąt nie poczułam, bo zmiana w moim życiu była tak drastyczna, że przyćmiła wszystko dookoła. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że nawet nie miałam czasu posłuchać świątecznych piosenek.

To są pierwsze święta bez pierogów, bez makowca i prezentów. I dzięki temu nauczyłam się czegoś nowego - tradycje są miłe, ale chyba nie mają dla mnie znaczenia.

Na moim stole wigilijnym była hiszpańska tortilla, kurczak z curry, kuskus z warzywami i ogromny naleśnik z czekoladą. Święta spędziłam z grupą ludzi, których znam od niecałego miesiąca. Siedzieliśmy, piliśmy whisky i po prostu miło spędzaliśmy czas będąc daleko od naszych najbliższych.

Nie lubię składać ludziom życzeń, bo nigdy nie wiem co mam powiedzieć. Zazwyczaj jest tak, że życzymy ludziom tego, czego nam samym brakuje, albo tego, czego MY uważamy, że im brakuje. To, że ktoś jest samotny, nie znaczy, że brakuje mu miłości. Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że będąc sama miałam więcej miłości niż będąc w związku. Kiedyś myślałam, że nie można kochać nikogo poza rodziną i chłopakiem, ale teraz wiem, że przede wszystkim trzeba kochać siebie, bo to buduje podstawę. Nauczyłam się też kochać ludzi, którzy mnie otaczają, którzy są dla mnie dobrzy, którzy mnie inspirują i którzy pielęgnują naszą relację. To niesamowite ile miłości jest dookoła.

Wracając do życzeń, składamy je czasami bez zastanowienia. Głupie wierszyki, które przepisujemy z Internetu. Często piszemy komuś prawie nam obcemu wszystkiego najlepszego tylko dlatego, że dostaliśmy przypomnienie na Facebooku.

Ja życzę dziękując. Moim bliskim dziękuję za to kim dla mnie są oraz jacy są, bo takich ich pokochałam i oni pokochali mnie, a miłość jest najwspanialszym prezentem, za który warto podziękować. Szczęścia i zdrowia życzę im zawsze - każdego dnia, o każdej godzinie.

Wam chcę podziękować, że jesteście tutaj ze mną w tej podróży przez życie, przez nieznane i że mnie motywujecie do pisania, które sprawia mi dużo przyjemności. Dziękuję i Wesołych Świąt.




5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wesołych również i Tobie oraz Szczęśliwego Nowego Roku :)

      Usuń
  2. Jak tu pięknie! Będę zaglądać częściej! :)

    http://szmaratka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym kiedyś zasmakować Twojego życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ale nie zawsze jest kolorowo, a czasami nawet bywa nudno. Zapraszam jednak do Cork, chętnie podzielę się dniem. Buziaki!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...