środa, 20 sierpnia 2014

GlossyBox - sierpień 2014

W tym miesiącu przyszło moje ostatnie pudełeczko. Po rocznej subskrypcji nadszedł czas na rozstanie się z GlossyBoxem. Myślę, że i tak długo z nimi byłam. Miałam nadzieję, że będę bardzo zadowolona z ostatniego boxa, jednak przeżyłam lekkie rozczarowanie.


 Aż trzy z produktów, które dostałam, okazały się próbkami. Reszta też nie powala na nogi, kredka w nie moim odcieniu, kolejny róż do policzków i rozświetlacz marki GlossyBox.


1. Nawilżający fluid Skinbio od marki Sans Soucis - zawiera w sobie ekstrakt z brzoskwini oraz jagód i rzeczywiście pachnie tymi owocami. Nie wiem dlaczego nazwano go fluidem, ponieważ nie zawiera żadnego koloru, ma raczej formę lekkiego kremu pod podkład.

2. Rozświetlacz od Glossybox - gdyby nie fakt, że nie przepadam za rozświetlaczami, cieniami, różami itd. w kremie, to byłoby wszystko w porządku, ponieważ odcień jest ładny, delikatny, lekko beżowy. Niestety jak na razie, po jednym użyciu - wchodził mi w załamania.

3. Żel pod prysznic Honeymania The Body Shop - lubię te żele, więc aż tak nie narzekam, no ale to tylko próbka.. :(

4. Róż do policzków firmy So Susan Cosmetics - nie znam tej marki, ale ma w składzie olejek z palmy winnej, więc może będzie miał jakieś działanie pielęgnacyjne. Minusem jest odcień, lekko za ciemny dla takiego bladziocha jak ja..

5. Kredka do oczu Soft Eyeliner marki Lavera Natur-Kosmetik - bardzo lubię tę markę, ponieważ produkują dobre, naturalne kosmetyki. Kredka ma fajną konsystencję, jest bardzo miękka i dobrze się rozprowadza na skórze, jednak kolor nietrafiony. Według mnie zieleń nie pasuje do moich błękitnych oczu, a szkoda, bo fajny produkt.

6. Minaturowa próbka nowych perfum DKNY - nie wąchałam jeszcze, więc nie mogę się wypowiedzieć.

To by było na tyle. 
Podsumowując, przygoda z GlossyBoxem była przyjemna. Każdy z nas lubi dostawać prezenty, a ja dostawałam jeden każdego miesiąca. Nie żałuję tej subskrypcji, mimo, że nie zawsze byłam zadowolona z tego co mi przysłano.


Co myślicie o tym GlossyBoxie? Jak na koniec, to trochę kicha, prawda?




12 komentarzy:

  1. Mnie box-y jakoś nigdy nie ruszały, głównie właśnie przez to, że duża ich część to próbki, a ja jakoś za nimi średnio przepadam. Nawet w sklepie gdy coś mi dołączają do zakupów to proszę o podmiankę na jakąś próbkę perfum bo te chociaż zużyję, zawsze mam jakąś w torebce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie zawartość nie powala na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawartość dość przeciętna, mogli się bardziej postarać. Ja nie zamówiłam jeszcze ani jednego pudełka w tym stylu, bo jednak wolę wiedzieć co kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie popisali się. A szkoda, bo lepiej zostawić dobre wrażenie na sam koniec ;)
    Twój blog bardzo mi się podoba! Jestem tu pierwszy raz, ale już dołączam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety szału na koniec nie było, ale nie wszystkie rozstania są piękne :). Bardzo się cieszę, że mój blog przypadł Ci do gustu. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Średnie to pudełeczko, ale ten rozświetlacz jakoś mnie zainteresował a i DKNY :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawartość faktycznie bardzo przeciętna, mnie w sumie zaciekawił jedynie nowy zapach DKNY, którego jeszcze nie testowałam, więc byłabym zadowolona z takiej próbki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest źle, ale prócz perfum nic mnie jakoś nie zachęciło ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie zdecydowałam się na glossy box, bo bałam się, że nie będę zadowolona, ale bardzo często przeglądałam, co dziewczyny dostawały na blogach i muszę stwierdzić, że częściej były zadowolone niż zniesmaczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim się zdecydowałam na swoją subskrypcję, to prześledziłam opinie i posty na temat GlossyBox. Ale wygląda na to, że polska edycja bardziej się stara niż ta niemiecka..

      Usuń
    2. W sumie fajnie dostawać co miesiąc prezent - i ta niepewność, która towarzyszy przed otwarciem pudełka, to musi być przyjemne uczucie :)

      Usuń
  9. od beglossy miałam 2 pudełka i średnio byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...