Ostatnio bardzo słabo idzie mi zużywanie kosmetyków. Ze względu na to, że chciałabym wprowadzić u siebie minimalizm kosmetyczny, staram się kupować tylko te produkty, które w danym czasie naprawdę potrzebuję. Nie zawsze mi to wychodzi, ale chęć to już połowa sukcesu. Mam więc wrażenie, że w związku z tym założeniem seria wpisów Projekt Denko może trochę kuleć.. Oto co udało mi się zużyć w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
Większość z tych produktów, to kosmetyki do pielęgnacji, ale troszkę kolorówki również się wkradło.
1. Antyperspirant Vichy - stały bywalec tej serii. Nie jest niezawodny, ale radzi sobie lepiej niż inne dezodoranty. Pełna recenzja tutaj. Cena ok. 35-40 zł.
2. Oczyszczający żel do mycia twarzy Vichy Normaderm - wielokrotnie do niego wracałam i z pewnością jeszcze wrócę. Bardzo dobrze oczyszcza cerę, świetnie radzi sobie z pozostałościami po demakijażu. Ma przyjemny zapach i jest bardzo wydajny. Cena ok. 35-40 zł.
3. Krem po pod oczy Floslek do skóry wrażliwej - jeden z najbardziej wydajnych kremów pod oczy jakie miałam (poj. 30 ml). Bardzo dobrze nawilżał skórę wokół oczu, ale nie radził sobie z sińcami oraz nie ujędrniał. Jest hypoalergiczny, więc nie podrażnia i nie wywołuje żadnych uczuleń. Cena ok. 10 zł.
4. Płyn micelarny Garnier 3w1 (skóra wrażliwa) - najlepszy kosmetyk do demakijażu jaki miałam. Nie podrażnia, nie szczypie, nie wysusza, idealnie zmywa każdy rodzaj maskary. Ideał. Jest bezzapachowy i nie zostawia na skórze żadnego lepkiego filmu, ani uczucia ściągnięcia. Cena ok. 20 zł.
5. Tołpa regenerujący krem-koncentrat do rąk - nie zachwycił mnie, ale podobno trafiła mi się stara wersja i powinnam spróbować tej nowej. Dobrze się wchłaniał, ładnie pachniał, ale dawał bardzo średnie nawilżenie. Cena ok. 10 zł.
6. Rituals Ginger Essence & White Tea - bardzo ładny, lekki zapach na lato. Jedynym minusem tych perfum jest to, że są krótkotrwałe. Aktualnie używam pozostałych dwóch miniaturek z zestawu (o którym pisałam tutaj) i ich trwałość również nie jest wielogodzinna, ale zapachy są cudowne. Cena ok. 25 zł/30 ml.
7. Pomadka ochornna Bayer Bepanthol - dobrze natłuszcza i ma przyjemny, budyniowy zapach, ale niestety nie regeneruje ani nie nawilża ust. Plusem jest to, że ma SPF 30, a nie zabiela ust. Cena ok. 10 zł.
8. Lakier Nails Inc. (odcień Brook St) - bardzo długotrwały lakier. W dodatku świetnie krył, dwie warstwy w zupełności wystarczały. Nie mazał się i odpryskiwał dopiero po ok. tygodniu. Jest to lakier do paznokci, który mogę szczerze polecić.
9. Maskara Benefit They're Real - kolejny produkt godny polecenia. Ta maskara robi z rzęsami niesamowite rzeczy, wydłuża je maksymalnie, pogrubia i rozczesuje. Po jej użyciu rzęsy wyglądają nieziemsko. Nie sypała się, ale ze względu na to, że moje rzęsy były bardzo wydłużone, to odbijała się na górnej powiece, przez co musiałam często spoglądać w lusterko. Zmywała się jak maskara wodoodporna. Cena ok. 95 zł (pełny produkt).
Tez mam micela z garniera, juz od dluzszego czasu ze mna jest :)
OdpowiedzUsuńPodobno służy wielu osobom. To naprawdę świetny kosmetyk i na pewno zostanie ze mną na dłużej.
UsuńŻel Vichy też ostatnio skończyłam i też go lubię :)
OdpowiedzUsuńJak byłam nastolatką, to ten żel był moim pierwszym droższym kosmetykiem, więc dodatkowo mam do niego sentyment :)
UsuńNa mnie krem Tołpy też nie zrobił wrażenia, a miałam inną wersję ;)
OdpowiedzUsuńTeż staram się wprowadzić kosmetyczny minimalizm :)
Całkiem niezłe denko :)
Do mnie właśnie idzie z Polski ta nowsza wersja, ale skoro mówisz, że też bez szału, to nie będę miała wymagań wobec niego. Jak z tym minimalizmem w moim przypadku będzie to zobaczymy, ale chciałabym żeby mi wyszło. Pozdrawiam!
UsuńZnam kilka produktów: m.in. kulkę Vichy (kiedyś używałam jej namiętnie i wersji z biała nakrętką, ale po kilku opakowaniach przestały działać), żel Normaderm i micel Garniera
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że u mnie ta kulka też przestaje działać.. Teraz zakupiłam dezodorant marki Eucerin.
Usuńpłyn z garniera bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJest genialny :D
UsuńGarniera znam :), te lakiery nails inc. bardzo mnie ciekawią, chciałabym chociaż jeden :).
OdpowiedzUsuńTen lakier trafił mi się w Glossybox. Cieszę się, że miałam okazję go wypróbować, bo z ich dostępnością jest kiepsko. Pozdrawiam!
UsuńŻel do buzi Vichy i tusz Benefit bardzo lubię :) natomiast lakiery inc wypadają u mnie bardzo slabo.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki! Jeszcze nie miałam okazji mieć żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Też lubię ten roll-on Vichy i często do niego wracam :)
OdpowiedzUsuń