niedziela, 21 czerwca 2015

Projekt Denko #8

Ostatnio bardzo słabo idzie mi zużywanie kosmetyków. Ze względu na to, że chciałabym wprowadzić u siebie minimalizm kosmetyczny, staram się kupować tylko te produkty, które w danym czasie naprawdę potrzebuję. Nie zawsze mi to wychodzi, ale chęć to już połowa sukcesu. Mam więc wrażenie, że w związku z tym założeniem seria wpisów Projekt Denko może trochę kuleć.. Oto co udało mi się zużyć w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.



Większość z tych produktów, to kosmetyki do pielęgnacji, ale troszkę kolorówki również się wkradło.

1. Antyperspirant Vichy - stały bywalec tej serii. Nie jest niezawodny, ale radzi sobie lepiej niż inne dezodoranty. Pełna recenzja tutaj. Cena ok. 35-40 zł.

2. Oczyszczający żel do mycia twarzy Vichy Normaderm - wielokrotnie do niego wracałam i z pewnością jeszcze wrócę. Bardzo dobrze oczyszcza cerę, świetnie radzi sobie z pozostałościami po demakijażu. Ma przyjemny zapach i jest bardzo wydajny. Cena ok. 35-40 zł.

3. Krem po pod oczy Floslek do skóry wrażliwej - jeden z najbardziej wydajnych kremów pod oczy jakie miałam (poj. 30 ml). Bardzo dobrze nawilżał skórę wokół oczu, ale nie radził sobie z sińcami oraz nie ujędrniał. Jest hypoalergiczny, więc nie podrażnia i nie wywołuje żadnych uczuleń. Cena ok. 10 zł.



4. Płyn micelarny Garnier 3w1 (skóra wrażliwa) - najlepszy kosmetyk do demakijażu jaki miałam. Nie podrażnia, nie szczypie, nie wysusza, idealnie zmywa każdy rodzaj maskary. Ideał. Jest bezzapachowy i nie zostawia na skórze żadnego lepkiego filmu, ani uczucia ściągnięcia. Cena ok. 20 zł.

5. Tołpa regenerujący krem-koncentrat do rąk - nie zachwycił mnie, ale podobno trafiła mi się stara wersja i powinnam spróbować tej nowej. Dobrze się wchłaniał, ładnie pachniał, ale dawał bardzo średnie nawilżenie. Cena ok. 10 zł.




6. Rituals Ginger Essence & White Tea - bardzo ładny, lekki zapach na lato. Jedynym minusem tych perfum jest to, że są krótkotrwałe. Aktualnie używam pozostałych dwóch miniaturek z zestawu (o którym pisałam tutaj) i ich trwałość również nie jest wielogodzinna, ale zapachy są cudowne. Cena ok. 25 zł/30 ml.

7. Pomadka ochornna Bayer Bepanthol - dobrze natłuszcza i ma przyjemny, budyniowy zapach, ale niestety nie regeneruje ani nie nawilża ust. Plusem jest to, że ma SPF 30, a nie zabiela ust. Cena ok. 10 zł.

8. Lakier Nails Inc. (odcień Brook St) - bardzo długotrwały lakier. W dodatku świetnie krył, dwie warstwy w zupełności wystarczały. Nie mazał się i odpryskiwał dopiero po ok. tygodniu. Jest to lakier do paznokci, który mogę szczerze polecić.

9. Maskara Benefit They're Real - kolejny produkt godny polecenia. Ta maskara robi z rzęsami niesamowite rzeczy, wydłuża je maksymalnie, pogrubia i rozczesuje. Po jej użyciu rzęsy wyglądają nieziemsko. Nie sypała się, ale ze względu na to, że moje rzęsy były bardzo wydłużone, to odbijała się na górnej powiece, przez co musiałam często spoglądać w lusterko. Zmywała się jak maskara wodoodporna. Cena ok. 95 zł (pełny produkt).


 

15 komentarzy:

  1. Tez mam micela z garniera, juz od dluzszego czasu ze mna jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno służy wielu osobom. To naprawdę świetny kosmetyk i na pewno zostanie ze mną na dłużej.

      Usuń
  2. Żel Vichy też ostatnio skończyłam i też go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam nastolatką, to ten żel był moim pierwszym droższym kosmetykiem, więc dodatkowo mam do niego sentyment :)

      Usuń
  3. Na mnie krem Tołpy też nie zrobił wrażenia, a miałam inną wersję ;)
    Też staram się wprowadzić kosmetyczny minimalizm :)
    Całkiem niezłe denko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie właśnie idzie z Polski ta nowsza wersja, ale skoro mówisz, że też bez szału, to nie będę miała wymagań wobec niego. Jak z tym minimalizmem w moim przypadku będzie to zobaczymy, ale chciałabym żeby mi wyszło. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Znam kilka produktów: m.in. kulkę Vichy (kiedyś używałam jej namiętnie i wersji z biała nakrętką, ale po kilku opakowaniach przestały działać), żel Normaderm i micel Garniera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że u mnie ta kulka też przestaje działać.. Teraz zakupiłam dezodorant marki Eucerin.

      Usuń
  5. płyn z garniera bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Garniera znam :), te lakiery nails inc. bardzo mnie ciekawią, chciałabym chociaż jeden :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten lakier trafił mi się w Glossybox. Cieszę się, że miałam okazję go wypróbować, bo z ich dostępnością jest kiepsko. Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Żel do buzi Vichy i tusz Benefit bardzo lubię :) natomiast lakiery inc wypadają u mnie bardzo slabo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe kosmetyki! Jeszcze nie miałam okazji mieć żadnego z nich :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię ten roll-on Vichy i często do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...