środa, 2 grudnia 2015

Zapłaciłem za kolację. Chodź ze mną do łóżka.



Randkowanie, kto go nie lubi?

Można ładnie się ubrać, wybrać w romantyczne miejsce i spędzić czas z atrakcyjną (czy ciekawą, to się okaże) osobą.

Najczęściej wybieranymi miejscami na randkę są restauracje. Para zasiada przy stoliku, kelner przynosi menu, oboje coś zamawiają, jedzą, rozmawiają, a na końcu trzeba za tę przyjemność zapłacić. W Niemczech po raz pierwszy spotkałam się z tym, że sama muszę za siebie uiścić rachunek. Mężczyźni w tej części Europy nie wychodzą z inicjatywą zapłacenia za kobietę, dla nich jest oczywiste, że każdy płaci za to co zamówił, w końcu mamy równouprawnienie. 
 



Przynajmniej wydawało mi się, że właśnie o to chodzi.. Po wielu męczących rozmowach  z mężczyznami różnych zachodnich nacji (o dziwo ciężko im się rozmawia Z KOBIETĄ o kobietach i pieniądzach) okazało się, że to właśnie one nauczyły ich takiego zachowania. Płeć piękna płacąc za siebie chce pokazać mężczyznom, że jest niezależna, na równi z płcią brzydką i nie jest nikomu nic dłużna. Nie rozumiem dlaczego kobiety myślą, że za to, że mężczyzna zapłacił za kolację trzeba iść z nim do łóżka? Tak nisko się cenić.. Najciekawsze w tym jest to, że większości porządnych mężczyzn (a tylko z takimi się umawiamy, DROGIE PANIE!) nie przeszłoby to przez myśl. Gdy facet chce tylko seksu to nie bawi się w chodzenie do restauracji.

Pierwsza randka jest tą najważniejszą, na niej wyrabiamy sobie zdanie o danej osobie. Jeśli musiałam na randce sama za siebie zapłacić, na drugą nie pójdę. Nie chodzi o pieniądze, chodzi o relację, w której mężczyzna chce pokazać kobiecie, że jest w stanie się o nią zatroszczyć. Nie żyjemy już w epoce kamienia łupanego, mężczyźni nie mają okazji tego okazać broniąc nas przed wilkami. Żyjemy w świecie, w którym bezpieczeństwo jest zdolnością do zdobycia środków finansowych, które pozwolą nam się czuć pewnie i dążyć do rozwoju. Gdy mężczyzna na pierwszej randce płaci za kobietę, podświadomie daje jej do zrozumienia, że może się nią zaopiekować. 

Zdarzyła mi się sytuacja, w której to chłopak powiedział mi (nie poprosił, oznajmił), że ja mam zapłacić za niego. Udałam, ze tego nie usłyszałam. Był to początkowy etap znajomości, więc stracił on wtedy całą męskość. Jedno zdanie, a obcięło mu oba jaja.

Muszę jednak przyznać, że w Polsce nigdy mi, ani moim koleżankom nie przydarzyła się żadna z wyżej wymienionych sytuacji. Wygląda na to, że Polacy mają jeszcze ten instynkt, który im mówi, że powinni za kobietę zapłacić. Nie stracą majątku, a mogą zyskać szacunek, który jednak może być szybko stracony, jeśli będą próbowali wepchać jej język do buzi, tuż po kolacji. 




10 komentarzy:

  1. Ostatnie zdanie THE BEST OF :D :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, że to o jajach będzie lepsze :P

      Usuń
  2. Ohh ja znam mnóstwo mężczyzn, którzy dla seksu są w stanie tylko zaprosić kobietę do restauracji, ale i zabrać ją do Paryża ;) Ogranicza nas tylko fantazja to raz, a dwa - nie uważam za zdrową sytuacji, w której seks jest kartą przetargową. Kolacja za seks? Niefajnie. Seks po kolacji? Czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście poznałam tylko jednego mężczyznę z niepohamowaną fantazją w kwestii randkowania, któremu tylko chodziło o seks. Zastanawiam się jednak czy taka desperacka chęć zdobycia daje jakąś satysfakcję na końcu? A seks traktowany jako karta przetargowa to bardzo niezdrowe podejście, jednak często spotykane..

      Usuń
  3. Coz...zachodni faceci zachodnie obyczaje... Spaliłbym sie ze wstydu gdyby kobieta miała za mnie zapłacic...I na "randki" jest milion innych miejsc niz restauracja...słowem chłopie szkoda Ci kasy zabierz dziewczyne w ustronne"romantyczne" miejsce...Nie stracisz kasy skoro jestes pier...skapcem i zal Ci kilku złotych na potencjalna ukochana i nie stracisz twarzy bo wydasz sie taki słodki i niekonwencjonalny...KOP W DUPE TO ZA MAŁO... AVE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nie trzeba zabierać kobiety do restauracji. Takie to łatwe, a jednak wielu mężczyzn tego nie rozumie.. Ba! Nawet na to nie wpadnie!

      Usuń
    2. Przy tak wielu podróbkach kobiet które nastawione sa na "mieć" a nie "być" nastapił zanik myslenia...Wystarczy sypnac groszem i same wskocza do lozka...wiec po co sie przemeczac... Niestety Kali temat rzeka a własciwie temat szambo;/

      Usuń
    3. To prawda Czaruś, że są różne rodzaje kobiet, ja o tym czasami zapominam. Zazwyczaj odnoszę się do tej grupy, do której sama należę. Tak jak mówisz, ten temat można ciągnąć w nieskończoność, ja pozwoliłam sobie tylko lekko go liznąć. Musiałam wyrzucić z siebie, to co mnie dręczy :P

      Usuń
    4. Mało wiec Cie dreczy Mluszku:) A nigdy nie zapominaj o tym ze ludzie sie roznia...wielokrotnie przejechałem sie na tym myslac ze jesli ja bym czegos nie byl w stanie zrobic komus innemu to inni pewnie tez nie...Bład...ale...masz miekki serce miej twarda dupe:) Stosunkowo nieudanej nocy:D Czy to po kolacji w trakcie czy po:D Ave:) ps...Ty juz za duzo nie liż...bo mnie dekoncentrujesz:D Dobrej nocy:)

      Usuń
  4. Haha, faceci trochę inaczej na to patrzą, ale na dziewczyn, które liczą na konkretnego faceta to przykre. Różne płcie, różne potrzeby. Kto tu ma bardziej materialistyczne podejście do życia? Hehe... :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...