Wiecie, że podobno jedzenie smakuje lepiej, gdy jemy w towarzystwie? A
gdy jesteśmy sami przy kolacji, to powinniśmy włączyć telewizję,
ponieważ wtedy nasz mózg traktuje tę sytuację tak, jakbyśmy jedli wśród
innych ludzi. Z własnego doświadczenia wiem, że tak
rzeczywiście jest. Ba! Ja nawet gotować nie mam ochoty, gdy wiem, że
będę jadła sama.
Pod koniec roku 2014 odkryłam genialne danie,
które umila każde spotkanie towarzyskie. Mowa tutaj o Raclette, czyli o kompozycji warzyw, mięs, czy owoców zapiekanych na małych
patelenkach ze szwajcarskim serem Raclette.
Dlaczego jest to idealnym rozwiązaniem na wieczór ze znajomymi? Ponieważ
daje wybór składników, możliwość stworzenia swojej własnej kompozycji, a
do tego jest przy tym dużo zabawy. Idealnie nadaję się na kolację, na której mamy gości na różnych dietach - wegetariańskiej (ser nie jest niezbędny), bezglutenowej itp. W Niemczech spotkałam się z podaniem
Raclette w różnych sytuacjach np. na urodzinach, na spotkaniu studentów
omawiających projekt, w Sylwestra.
Żeby przygotować takie danie
trzeba być szczęśliwym posiadaczem specjalnego grilla z malutkimi
patelniami. Taki grill to wydatek od około 50-250 zł (można go kupić na Allegro, lub w MediaMarkt), cena różni się w
zależności od marki, liczby patelenek, materiału z jakiego jest wykonany
grill itp.
Jak to działa? A bardzo prosto :) klik, włączamy -
grill się nagrzewa. W międzyczasie warto pokroić wybrane składniki i
poukładać na talerzykach, aby było wygodniej. Mięso trzeba zgrillować na
górnej płycie, a następnie dobrać do niego składniki. Warzywa można,
ale nie trzeba, również zgrillować. Kolejnym krokiem jest przykrycie
całości serem i włożenie patelenki pod grill. Czekamy aż ser się roztopi
i voilà!
Oczywiście nie trzeba do tego mieć specjalnego sera, można spokojnie pichicić ze zwykłą Goudą :)
Znacie Raclette, lubicie?
wygląda pysznie!!
OdpowiedzUsuńale smaka narobiłaś mniam mniam mniam;)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie przed kolacją :D
UsuńSmaka narobilaś, nie mialam jeszcze przyjemności :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak spróbujesz to przypadnie Ci do gustu. Pozdrawiam!
Usuńzastanawiam się od jakiegoś czasu nad tym urządzonkiem :) uwielbiam wszystko co z serem zapiekane
OdpowiedzUsuńSkoro uwielbiasz takie jedzonko, to z pewnością przypadnie Ci ten grill do gustu. Osobiście, gorąco polecam!
Usuńnie znałam takiego dania, ale muszę przyznać że wygląda świetnie! (pewnie tak samo też smakuje ;p)
OdpowiedzUsuńSmakuje niesamowicie, ale ile to ma kalorii... :(
UsuńGdzieś już widziałam to urządzenie :) Wydaje mi się, że takie danie przypadłoby do gustu dla mojej drógiej połówki, która uwielbia takie własnie klimaty :)
OdpowiedzUsuńTo może też być świetnym prezentem na jakąś okazję :)
Usuńmniam moje smaki:D
OdpowiedzUsuńPycha! Niestety nie znam.
OdpowiedzUsuńA mnie zawsze mówiono, że nie powinno się przy jedzeniu ani włączać telewizji ani czytać :P
Ja mam wujka, który nie znosi jak się rozmawia przy jedzeniu, ale poza nim wszyscy zawsze ucinamy sobie długie rozmowy. Jak jestem sama to muszę mieć tv włączone, do jedzenia, bo w przeciwnym razie tak dobrze nie smakuje :P Pozdrawiam!
Usuńnie znałam dotąd takiego dania,zaskoczyłaś mnie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pokazać coś nowego :) Pozdrawiam!
UsuńApetycznie!
OdpowiedzUsuńNie znam, choć fajnie wygląda :) Mogłabym spróbować wegetariańskiej wersji :)
OdpowiedzUsuńPodobno takie zapiekane owoce (oczywiści bez sera) są pyszne.
UsuńPierwszy raz widzę, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam i muszę przyznać, że pierwszy raz o takim sprzęcie słyszę! Pomysłowy, bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa, ułatwiłoby wiele :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ułatwia zorganizowanie przyjęcia. Nie trzeba gotować wymyślnych potraw.
UsuńAż zrobiłam się głodna ;)
OdpowiedzUsuńPosiadam owy sprzęt i najlepsze jest to, że samo robienie posiłków i jedzenie trwa dłużej niż zjedzenie przeciętnego obiadku - superfajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBrzmi cudnie :) uwielbiam takie jedzonko!
OdpowiedzUsuńAle smacznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuń