Skończyłam kursy językowe, pracuję tylko w weekendy, a w ciągu tygodnia
uczę się do egzaminu z angielskiego, no ale ile można się uczyć? W
czasie wolnym od nauki (a jest go dużo) szwendam się po okolicy lub
gotuję (jak ja kocham pichcić!).
Oto kolejny mobile mix, przeplatany jedzeniem i wprawami:
Ettlingen - śliczna, mała wioska przynależąca do Karlsruhe.
1. Przepyszna sałatka z nasionami Chia. 2. Placuszki serowe z ulubioną konfiturą. 3. Faszerowana pierś z kurczaka z ryżem curry. 4. Ciasto urodzinowe - nie moje (sama piekłam!).
A tutaj znowu przepiękne Ettlingen.
1. Sałatka owocowa na śniadanie. 2. Placek drożdżowy z rabarbarem! 3. Łosoś wędzony Mniam..
4. Zupa pieczarkowa z grzankami.
4. Zupa pieczarkowa z grzankami.
Lody Magnum i moja smutna mina, bo za szybko się skończyły.. :(
Pozdrawiam!
Sliczne zdjęcia ;) ja nie mogę się doczekać aż się wyprowadze do Niemiec, chociaż troszkę się boje :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego się bać! Z początku na pewno będzie inaczej, bo mimo, że Polska i Niemcy leżą blisko siebie, to niektórymi aspektami bardzo się różnią.
UsuńOd jedzenia, aż mi ślinka pociekła, a Ettlingen wygląda bardzo malowniczo.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie a tych lodów jeszcze nie jadłam :D.
OdpowiedzUsuńTyle pysznosci i jeszcze te lody, mmm :D
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca odwiedzasz :-)
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam kiedy jadłam magnum w białej czekoladzie... oj.
Tyleee pyszności zrobiłaś! Wszystkie dania wyglądają świetnie i pewnie też tak smakują :))))
Miejsce piękne i ile pyszności na zdjęciach :) Lody Magnum uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńświetne fotki! uwielbiam takie mixy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mixy, a Twój jest jeszcze taki apetyczny.
OdpowiedzUsuń