niedziela, 18 maja 2014

Majowo - kwietniowe denko

W końcu zmotywowałam się do sporządzenia postu z serii denko. Zawsze ciężko było mi się do tego zabrać, bo nie lubię zbierać zużytych opakowań. Tym razem poszło jak z płatka. Postawiłam w kącie torebkę i powolutku zbierałam, a miauczenie chłopaka, że zbieram śmieci - zignorowałam.

Oto moje zużycia kosmetyczne:



1. Szampon z biotyną i kofeiną na porost i zagęszczenie włosów z Alterry - ma przyjemny zapach i dobrze oczyszcza. Nie zawiera silikonów, co w moim włosom średnio służy, bo umyte takim szamponem włosy, bez nałożenia odzywki, są bardzo trudne w rozczesaniu. Zagęszczenia włosów nie zauważyłam, ale miałam wrażenie, że wypada ich nieco mniej.

2. Żel pod prysznic Nivea z plumerią i olejkiem - ładnie pachnie i nic poza tym. Nie wiem gdzie ten olejek, ponieważ mnie ten żel wysuszył.

3. Żel pod prysznic Roberto Cavalli - świetny przed jakimś wyjściem, w połączeniu z zapachem z tej samej serii. Niestety podobnie jak poprzednik wysuszał moją skórę.

4. Leczniczy płyn do kąpieli z olejkiem z eukaliptusa Multinorm - cudowny! Podczas przeziębienia był istnym ukojeniem dla moich dróg oddechowych. Nie tworzył piany, ale za to barwił wodę na zielono i rozsiewał cudowną woń po całym domu. Kupiłam go w Lidlu.

5. Krem do twarzy Ziaja masło kakaowe - towarzyszy mi już od wielu lat, dobrze sprawdza się podczas mrozu i przy wszelkich przesuszeniach, stosuję go zarówno na twarz jak i dłonie oraz inne części ciała.

6. Rozświetlający korektor pod oczy Catrice - słabo krył, wchodził w załamania i szybko się skończył. Z pewnością do niego nie wrócę.

7. (nie wiem jak to nazwać) Czyścik do twarzy Aqua Marina z Lush - z początku odrzucał mnie zarówno zapachem jak i wyglądem, ale podczas użytkowania sprawował się bardzo dobrze. Oczyszczał tak jak powinien, nie wysuszał, wręcz zostawiał skórę mile nawilżoną.

Mam nadzieję, że mój pierwszy post z serii denko zdał egzamin.


Używałyście któregoś z tych produktów, może macie inne zdanie na ich temat? Jeśli tak, to chętnie przeczytam.



Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Całkiem fajne denko. Ja zaraz będę szykować swoje :D. Żadnego z tych produktów nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim największym problemem "kosmetycznym" jest to, że nie trafię do końca wykorzystać kosmetyków :) Kiedy mi się coś kończy, kupuję nowy i najczęściej w euforii nowych zakupów, zaczynam go używać :) Po czym po jakimś czasie okazuje się, że tamten niezużyty do końca nadaje się już tylko do wyrzucenia :) Chyba muszę więc zacząć przeprowadzać takie projekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też tak kiedyś miałam.. To było zmorą nie tylko dla mnie ale i dla tych co ze mną mieszkali, bo łazienkę zawalałam kosmetykami (zwłaszcza z Avonu). Teraz wyznaję minimalizm kosmetyczny.

      Usuń
  3. Miałam jedynie krem Ziaji z masłem kakaowym i mnie też towarzyszy już od bardzo dawna, lubię go ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja ten krem z Ziaji miałam, działanie ma bardzo dobre, pod tym względem byłam zadowolona, ale przez zapach nie mogłam go używać - zapach kremu kakaowego zdecydowanie do moich ulubionych nie należy... więc zużyłam go na stopy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że Cię nivea wysuszył, mnie te żele nawilżają...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nic z Twojego denka ;) ale zainteresował mnie czyścik Lush, pomimo, że odstrasza zapachem i wyglądem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też zainteresował ten czyścik. Może się skuszę na jego zakup :)
    W Lidlu zawsze można coś dobrego wyhaczyć :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy denkowy post - zaliczony!:)
    Z tych zdenkowańców miałam tylko krem kakaowy z Ziaji, ale to było sto lat temu, więc chyba się nie liczy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kateeland i BlackRaspberry, tylko czasem go przez Internet nie zamawiajcie.. Najpierw naprawdę musicie go powąchać, bo myślę, że wielu osobom ten zapach może przeszkadzać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...