U mnie już lato pełną parą! Temperatury dochodzą do 39 stopni Celsjusza.. Czasami się zastanawiam, czy mieszkam w Afryce, czy w Niemczech..
Latem staram się unikać dużej ilości makijażu (zwłaszcza przy wysokich temperaturach) oraz chronić moją delikatną skórę. Jest kilka produktów, bez których przetrwanie lata byłoby zdecydowanie trudniejsze.
Latem staram się unikać dużej ilości makijażu (zwłaszcza przy wysokich temperaturach) oraz chronić moją delikatną skórę. Jest kilka produktów, bez których przetrwanie lata byłoby zdecydowanie trudniejsze.
Filtry, filtry i jeszcze raz filtry. Kiedyś byłam głupia (nie piszę młoda, bo wciąż taka jestem) i wydawało mi się, że skoro słońce mnie nie parzy, to nie muszę się niczym smarować. BŁĄD. Efekty takiego opalania będą widoczne dopiero w wieku 40, 50 lat i nie będą one miłe dla oka. Nie wspominając już o chorobach skóry, które mogą być spowodowane niestosowaniem filtrów przeciwsłonecznych.. Brrrr.. Aż mam ochotę walić głową w ścianę, jak myślę o tym, przez ile lat maltretowałam swoją skórę.
Cera narażona jest na promieniowanie słoneczne przez cały rok, dlatego stosuję wysoką ochronę. Aktualnie używam filtru Anthelios XL +50 marki La Roche Posay. Dobrze chroni, nie powoduję wysypu pryszczy, ale bardzo bieli twarz..
Cera narażona jest na promieniowanie słoneczne przez cały rok, dlatego stosuję wysoką ochronę. Aktualnie używam filtru Anthelios XL +50 marki La Roche Posay. Dobrze chroni, nie powoduję wysypu pryszczy, ale bardzo bieli twarz..
Odkryte partie ciała smaruję zazwyczaj filtrem +10 lub +20. Szczerze mogę polecić emulsję do opalania Sopot Sun z Ziaji. Zawarte w nim masło shea dodatkowo nawilża i pielęgnuje naszą skórę.
Minusem wysokiego filtra jest to, że zazwyczaj (ale nie zawsze! zależy od produktu) zabiela. Aby zamaskować "efekt zombie" stosuję delikatny krem BB oraz rozświetlający korektor. Perfecta Beauty Babe to mineralny krem z lekkim zabarwieniem. Nie ma mocnego krycia, ale efekt, który daje, w zupełności mi wystarcza. W celu rozświetlenia niektórych partii twarzy używam lekkiego korektora Lumi Magique od L'Oreal.
Last Minute Body BB marki Lirene zostanie moim ulubieńcem lata. Jest to balsam do ciała z kolorowym pigmentem, który sprawia, że nogi wyglądają fantastycznie po jego użyciu! Słyszałam, że podobny efekt dają rajstopy w sprayu Sally Hansen, ale niestety nie miałam jeszcze okazji ich wypróbować. Najbardziej podoba mi się w tym produkcie to, że nie spływa wraz z potem i nie barwi ubrań (z wyjątkiem białych spodenek i spódniczek, ale to dla mnie nie była żadna niespodzianka).
Latem nie potrafię się obejść bez orzeźwiającego zapachu. Aktualnie używam na zmianę Acqua di Gioia oraz Lanvin. Uwielbiam się nimi pryskać o poranku. Od razu czuję się obudzona.
Wraz z przyjściem lata na mojej głowie pojawia się szopa. Aby ujarzmić niesforne kosmyki stosuję olejki do włosów. Aktualnie używam olejku makadamia, który sprawia, że moje kłaczki są jedwabiście gładkie i takie milusie.. A do tego ładnie pachną!
Wraz z przyjściem lata na mojej głowie pojawia się szopa. Aby ujarzmić niesforne kosmyki stosuję olejki do włosów. Aktualnie używam olejku makadamia, który sprawia, że moje kłaczki są jedwabiście gładkie i takie milusie.. A do tego ładnie pachną!
A Wy, bez jakiś produktów nie wyobrażacie sobie lata?
Ceny:
1. Emulsja Ziaja ok. 7 zł
2. Krem z filtrem La Roche Posay ok. 50 zł
3. Perfecta Beauty Babe ok. 16 zł
4. Korektor Lumi Magique L'Oreal ok. 55 zł
5. Lirene Body BB ok. 25 zł
6. Acqua di Gioia ok. 200 zł
7. Macadamia Natural Oil ok. 45 zł
Oczywiście filtry to podstawa. Poza tym muszę mieć pachnący balsam i odżywkę do włosów. Najlepiej w sprayu :)
OdpowiedzUsuńO tak, pachnący balsam! Całkowicie o nim zapomniałam :)
UsuńKorektor też u mnie:)
OdpowiedzUsuńJa bez korektora ani rusz.. Pozdrawiam!
UsuńFiltry i jakiś fajny, orzeźwiający zapach :).
OdpowiedzUsuńKrem z filtrem obowiązkowo! :)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj :) Pozdrawiam!
UsuńWidzę, że filtry królują :) bardzo się z tego powodu cieszę!
OdpowiedzUsuńFiltr podstawą letniego niezbędnika! :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Dobrze, że tak dbasz o skórę :). Słońce nawet jeśli świeci dość niewinnie, to może wyrządzić spore szkody :<
OdpowiedzUsuńZgadzam się. A zmian w naszej skórze dokonanych przez promnienie UV nie można już odwrócić. Pozdrawiam!
UsuńBez dobrego kremu z filtrem, Dermedic jest dla mnie niezastąpiony i równie dobrego kremu po opalaniu. W tym okresie uwielbiam sięgać po mgiełki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też używałam mgiełek (tych pięknie pachnących z AVONU), ale aktualnie wybieram wodę termalną. Pozdrawiam!
UsuńTeż stosuję filtry, przynajmniej na twarz obowiązkowo ; ) no i jeszcze wodoodporny tusz ;D
OdpowiedzUsuńMuszę zwrócić uwagę na ten BB z Lirene ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze go polecam!
UsuńJa nadal poszukuję swojego filtrowego ideału. Ciało mogę smarować czymkolwiek, ale z twarzą są już większe kłopoty. Teraz używam do cery filtra 30 i może to zbyt mało, ale niestety wyższe zwykle są bardzo tłuste, bielące itp. i przez to moja skóra wygląda tragicznie :/
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie.. Albo mnie jakiś zapcha, albo się po nim świecę i jestem biała jak trup.. Ciężko mi znaleźć dobry filtr.
Usuń