wtorek, 17 marca 2015

Za co kocham Polskę

Już od kilku lat mieszkam za granicą, ale nie zważając na to gdzie jestem, Polska zawsze będzie moim domem. To właśnie tam czuję się najlepiej. Zawsze chętnie do niej wracam i cieszę się na każdy wyjazd (ale wcześniej dużo ponarzekam na to, ile godzin zajmuje mi dojazd do Polski ;)). Można by się zastanawiać dlaczego i za co tak bardzo kocham swoją ojczyznę, przecież za granicą jest lepiej. Niekoniecznie. Jest po prostu inaczej.

Polskę kocham za:

1. Spokój. Nie panuje tam wszechobecny pośpiech, który źle wpływa na samopoczucie. W Polsce nikomu się nie spieszy, czas płynie jakby bardziej naturalnie, dzięki czemu jest tam spokojniej. Nikt się o nikogo nie obija w supermarkecie, ani na ulicy. 





2. Za to, że można. W Polsce można wyrzucać śmieci w niedzielę i nie trzeba się bać, że sąsiad zadzwoni do straży miejskiej. Można iść do kosmetyczki nie mając obaw, że wróci się bez paznokci. Można rozpalić ognisko w ogródku i smażyć kiełbaski. Po prostu można.



3. Jak już wspomniałam o kiełbaskach, to za jedzenie. Pyszne, czasem bardzo kaloryczne, ale polskie. Mamy najlepsze wyroby mięsne! Kocham rynki, na których stoły uginają się od pyszności (pozdrowienia dla Manhattanu w Szczecinie!) Mamy swoje warzywa i pyszne owoce. Ahh.. Szczypiorek.. Wiecie, że niektórzy Niemcy nigdy nie jedli prawdziwych jagód? 



4. Oczywiście za naturę. W każdym mieście, miasteczku, wsi jest miejsce, w którym możemy pobyć sami. Czy to nad stawem, jeziorem czy na łące. W Polsce nie ma szalonych tłumów.



5. Właśnie za te miasta, miasteczka i wsie. Za centra handlowe <3 ! Mała Piła ma aż trzy, a dużo większy Freiburg żadnego.. Jak chcę zimą iść na zakupy to muszę marznąć żeby przejść od sklepu do sklepu.. Kocham polskie wsie za sady i za ich urok, miasta za możliwości, a miasteczka za to, że są przytulne.

 



A Wy, za co kochacie Polskę?



Inny post z tej serii:

http://kahleenka.blogspot.de/2015/02/za-co-kocham-europe.html

18 komentarzy:

  1. Nie zgadzam się z nr 1 i 2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście to są moje odczucia, ale mogę spytać dlaczego się nie zgadzasz?

      Usuń
  2. oo tak, za jedzenie ;D uwielbiam polskie potrawy :))
    http://xblueberrysfashionx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma nic lepszego od polskiego jedzenia, ale najbardziej kocham Polskę za to, że jest moim domem, ojczyzną ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeglądając zrobiłam się głodna, świetny post! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny post, myślę, że to ważne, aby mimo wszystko, gdy jest się po tej "teoretycznie lepszej stronie trawnika" pamiętać skąd się pochodzi. I być z tego dumnym :) Nie zgodzę się tylko z punktem I i co do II się waham. I już wyjaśniam dlaczego :) Jesteś szczęściarą jeśli w Twoim rodzinnym mieście ludzie nigdy się nie śpieszą. U mnie niestety nic się nie zmieniło, dalej ciągła gonitwa :( Niestety chyba jesteśmy jednym z najbardziej zagonionych (i pracowitych!) narodów :) Co do II punktu to też zależy gdzie i na kogo się trafi, bo zarówno w Polsce jak i zagranicą kosmetyczka może mieć zły dzień, albo po prostu nie znać się na swojej pracy :D A sąsiedzi mogą być wścibscy. Ale rodakowi chyba łatwiej wybaczyć, nie? :) Co do reszty to jak najbardziej jestem na tak, myślę, że podkreśliłaś atuty naszego kraju, które warto promować zagranicą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym, że zależy na kogo się trafi i że ktoś może mieć gorszy dzień. Najlepszym tego przykładem jest jeden z moich sąsiadów w Polsce, który bardzo starał się nam uprzykrzyć życie. Mam jednak wrażenie, że większość Polaków woli się skupić się na sobie, niż zajmować się sąsiadem, bo za dużo nerwów by ich to kosztowało. Kosmetyczka stara się wykonać dobrą robotę, bo chodzi o jej pieniądze i jej renomę. Te dwie rzeczy są w Polsce bardzo szanowane. Również zgodzę się z tym, że jesteśmy pracowici i często zaganiani, ale pod koniec dnia potrafimy znaleźć chwilę spokoju i odprężyć się przed telewizorem, spotkać ze znajomymi i zjeść wspólnie pizzę nie martwiąc się o czas. A w supermarketach ekspedientki nie popędzają nas wzrokiem. Nie chcę niczego idealizować, bo nic idealne nie jest.

      Usuń
  6. Zrobiło się sentymentalnie.... Bardzo ładnie to napisałaś, czuć w tym poście Twoją tęsknotę za Ojczyzną.... Rozważasz powrót? :)
    Ja mieszkam w PL, więc ciężko mi się do tego odnieść, bo tęsknota, jak w Twoim przypadku powoduje wyidealizowanie wielu rzeczy :), ale co do wielu masz rację. Ja tez lubię te nasze spokojne polskie miejsca, łąki, góry, wody, gdzie można pobyć samemu z naturą... Lubię polskie jedzonko, choć moją ulubioną kuchnią jest włoska :). Lubię też centra handlowe.... No i ryneczki, stragany. Szkoda, że zanikają, właśnie przez markety.... bo tak miło robi się zakupy na świeżym powietrzu.
    Lubię też jak piszesz te nasz polskie miasteczka... są często mało znane, a takie urokliwe.... Sama nie wiem za co jeszcze lubię.... ja po prostu czuję, że kocham Polskę ;))) Buziaki! Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęsknię i to bardzo. Ciągle rozważam powrót, ale niestety jest to bardziej skomplikowanie niż mogłoby się wydawać. Masz rację, mimo tego, że nie chcę idealizować, to chyba jest to silniejsze ode mnie i robię to, nie zdając sobie z tego sprawy. Dziękuję za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam! :)

      Usuń
  7. Nie zastanawiałam się dlaczego i za co kocham Polskę... Ale jak jestem trochę dłużej niż 2 tygodnie zagranicą to po prostu tęsknie za tym kawałkiem miejsca na Ziemi, które wydaje mi się najpiękniejsze :) pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia, ale z 1 i 2 się niestety nie zgadzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. o matko, jaka ja się głodna zrobiłam patrząc na to nasze pyszne, polskie jedzonko:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma tłumów? To już nie wiem, w innej Polsce mieszkałam.
    I nie spieszą się?
    Ja z okolic Krakowa, więc wszędzie tłumy i wszędzie się spieszą.
    A... jeśli o urok polskich wsi, mają w sobie coś urokliwego, to fakt.
    Bałtyk, Tatry , Mazury...Bory Tucholskie - cudowne miejsca, nasz kraj jest piękny.
    A dobrą kuchnię lubię wszelaką: francuską,włoską, portugalską, grecką, ale lekko bez mięs, choć i owszem- polską.

    OdpowiedzUsuń
  11. Za jedzenie! Tu się muszę zgodzić i za Bałtyk <3
    Ale czy ludzie się nie spieszą? Oj tego bym nie powiedziała

    OdpowiedzUsuń
  12. Akurat z tym, że ludzie się w Polsce nie spieszą, nie zgodzę się... Mieszkam w Warszawie i tu ludzie się spieszą i to do tego stopnia, że często są dla siebie nie mili jeśli ktoś stanie im na drodze. Stres, stres i stres.
    Ale zdjęcia Polski pokazałaś piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  13. W porównaniu do ludzi mieszkających w Niemczech, Polacy się według mnie nie spieszą. Może gdybym tego porównania nie miała, to również wydałoby mi się, że jest wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kali... Fakt Piła ma 3 centra handlowe ale we Freiburgu gdzie nie ma zadnego kazdy kupuje u kazdego i pieniazki zostaja w okolicy co na pewno widac...u nas coraz wieksza kolejka w urzedzie pracy...wiec za to akurat ja podziwiam Niemcow...Ale zgodze sie ze jedzenie mamy swietne i przyrode bardziej dostepną;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodzę się, że każdy kupuje u każdego, bo to są te same sieciówki co u nas, Zara, H&M itd. A to nie są sklepy niemieckie.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...