wtorek, 17 lutego 2015

Męska decyzja - "50 twarzy Greya"

W każdej przerwie na reklamy przynajmniej raz pojawia się zwiastun "50 twarzy Greya". Pamiętam jak około dwa lata temu panował wszechobecny szał na tę książkę. Broniłam się jak mogłam, ponieważ czytałam już kilka erotyków w swoim życiu i jakoś żaden z nich nie przypadł mi do gustu (z wyjątkiem "Dziewczyna wchodzi do baru", ale to była akurat powieść interaktywna). Muszę jednak przyznać, że zwiastun mnie zachęcił do obejrzenia ekranizacji tego bestsellera. W Polsce jestem od tygodnia (stąd też przerwa w blogowaniu) i w tym tygodniu zamierzałam wybrać się do kina, jednak nie było mi to dane. Jutro rano wracam do Niemiec, a wersja z niemieckim dubbingiem mnie nie kręci, więc poczekam aż pojawi się na DVD. Na pocieszenie kupiłam sobie książkę "50 twarzy Greya" i w końcu dowiem się o co tyle krzyku. Jutro zaczynam moją nową lekturę.




Jakie były Wasze odczucia po przeczytaniu/obejrzeniu "50 twarzy Greya"?




5 komentarzy:

  1. Czytałam zanim świat oszalał. Podobała mi się. Jednak "Crossfire" Sylvii Day o niebo lepsza. M.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm.. Sylvia Day, coś mi się obiło o uszy..

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie czytałam i nie oglądałam, ale koleżanka akurat dziś mówiła mi, że film bardzo słaby.
    :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam taką opinię. Jak przeczytam książkę to będzie mi się lepiej porównywało ;)

      Usuń
  3. Mi ciężko się wypowiadać bo nie czytałam więc nie powinnam oceniać. Ale nie ciągnie mnie jakoś specjalnie, ani do książki, ani do filmu. To chyba przesyt ;))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...