Jeszcze rok temu nie miałam pojęcia, jak to jest w saunie. Zawsze miałam
obiekcje, ponieważ wizja wspólnego pocenia się, z kompletnie nieznanymi
mi osobami, obrzydzała mi ten rodzaj odpoczynku. Szczerze mówiąc, to
nawet nie czułam potrzeby pójścia do sauny. Jednak wszystko zmieniło się gdy
wyjechałam na praktykę do Finlandii. Jak zapewne wiecie, Finlandia jest
matką sauny, a Estonia jej ojcem. Są to dwa kraje, w których sauna jest
elementem życia każdego obywatela. Lecąc do Helsinek wiedziałam, że mają oni bzika na punkcie "wspólnego pocenia się", ale nie spodziewałam się,
że znajdę saunę w każdym domu, do którego się wybiorę.
Dom, w którym mieszkałam również posiadał swoją saunę, więc kiedy tylko
chciałam, mogłam wskoczyć do niej na golasa, następnie wziąć prysznic w
swojej łazience i podreptać w piżamce do łóżka. Moje praktyki
przypadały na jesień, więc wieczorny wypoczynek w gorącym pomieszczeniu, tuż przed snem,
po deszczowym dniu, był czymś niesamowitym.
W prywatnej saunie najlepsze jest to, że:
- można pocić się w samotności
- można kontrolować temperaturę i wilgotność powietrza według własnych upodobań
- można użyć tyle i ile się chce i jakie się chce olejki eteryczne
- zaraz po saunie można iść do łóżka, lub na kolację
- można z niej korzystać, wtedy, kiedy ma się na to ochotę
Z ciekawostek dodam jeszcze to, że nawet każda klatka schodowa w fińskim bloku ma swoją saunę, a jednym z ulubionych zajęć Finów (zaraz po saunie) jest skok z (niewysokiego) balkonu na wcześniej usypaną górę śniegu, lub po prostu rzucenie się na golasa w śnieg.
Wpływ sauny na nasz organizm:
- zwiększa odporność na infekcje
- poprawia krążenie
- poprawia sprawność układu oddechowego
- pobudza przemianę materii
- pozbywa naszą skórę martwego naskórka
- reguluje napięcie nerwowe
- zwiększa potrzebę snu i polepsza jego jakość
To tylko kilka przykładów pozytywnego wpływu sauny. Ja zauważyłam, że znacznie poprawił się stan mojej skóry oraz przez cały okres praktyk czułam się mniej zmęczona niż zwykle.
Pamiętajmy jednak, że sauna nie jest wskazana dla wszystkich i zanim się do niej wybierzemy powinniśmy zapoznać się z przeciwwskazaniami - zemdleć w saunie to raczej nic przyjemnego..
Chodzicie do sauny regularnie? Czy raczej macie jakieś obawy przez wybraniem się do niej?
Ja jeszcze nigdy nie byłam:) moja siostra sie wybiera:)
OdpowiedzUsuńLubię, choć zawsze nie mogę wytrzymać w niej tyle czasu, ile zamierzałam... ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, a później jak już wyjdę i się ochłodzę, to się zastanawiam czemu wyszłam :)
UsuńChyba powinnam czesciej korzystac z sauny.. przekonalas mnie!:)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że mogłam Cię przekonać.
UsuńJa niestety nie chodzę regularnie do sauny, ale przydałoby mi się to ;)
OdpowiedzUsuńJa nie chodzę, obawiam się, że mogło by mi się zrobić słabo-niektórym osobom to nie służy ze względu na ciśnienie, stan zdrowia... :)
OdpowiedzUsuńDomowa sauna... ja też chcę!
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam :)
Chodziłam swego czasu i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńNiestety później okazało się, że z różnych względów nie powinnam tego robić i odpuściłam. Szkoda, pamiętam, że po, miałam zawsze takie uczucie oczyszczenia ciała.
Szkoda, że nie możesz sobie pozwolić na relaks w saunie. Ja właśnie najbardziej lubię to uczucie odświeżenia po saunie.
Usuńja nigdy nie byłam, mam tendencję do pajączków i rozszerzone pory, więc taka zabawa raczej nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńSauna w domu fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa muszę się przyznać, że w życiu nie byłam jeszcze w saunie.
OdpowiedzUsuńJa miałam pierwszą styczniść z sauną dopiero rok temu, więc się nie dziwię, jeśli ktoś jeszcze nigdy nie był. W Polsce nie należy to do słynnych "aktywności".
UsuńNie wiem dla mnie byłoby chyba w saunie za słabo
OdpowiedzUsuń