Okres egzaminów zakończony, teraz pozostało mi tylko czekać na wyniki -
aż sześć tygodni. Zwariować można. Muszę się na nowo wdrążyć w
świat blogosfery. Stęskniłam się za pisaniem bloga. Wasze blogi
odwiedzam regularnie, jednak ostatnio nie zostawiałam komentarzy, ale to
się zmieni.
Aby umilić sobie czas nauki, od czasu do czasu,
wybierałam się na zakupy. Dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi nowymi
nabytkami. Może coś wpadnie Wam w oko, lub podzielicie się ze mną swoją
opinią, jeśli posiadałyście któryś z tych produktów.
Każdy z pokazanych powyżej produktów opiszę w skrócie:
Na pierwszy rzut idzie pomadka z P2 w różowym odcieniu. Kolor nazywa się
NY, I love you. Wszystko byłoby fajne, gdyby nie to, że owa szminka
podkreśla suche skórki.
Maskara False Lash Effect Fusion (Volume&Lenght) od MaxFactor. Ma
gumową szczoteczkę, czyli taką jaką lubię najbardziej. Kolor
czarno-czarny. Efekt jaki daje ta maskara nie jest niesamowicie
urzekający, ale co najważniejsze - nie osypuje się.
Korektor pod oczy z Manhattanu. Powiem tak, lepszy od Catrice (kilk), jednak wciąż będę szukać ideału.
Ten perfum (Eclat d'Arpege od Lanvin) to chyba mój hit nadchodzącego lata. Pachnie po prostu idealnie. Nie jest nachalny, kojarzy się z elegancją i świeżością. Jedyną jego wadą jest krótka trwałość, ale i tak go kocham!
Butów nie będę Wam opisywała. Kupiłam je w Primarku. Rzekomo są skórzane, choć nie wiem co to jest za skóra w butach za ok. 60 zł (13euro). Spodobał mi się ich fason i myślę, że będą ciekawym elementem letnich stylizacji i (mam nadzieję) wygodnym towarzyszem wakacyjnych wypraw.
A jak Wasze letnie zakupy? Macie w planach coś ciekawego? Znacie któryś z produktów powyżej?
Fajne nowości:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy. Ja jeszcze jeden egzamin i wszystkie wyniki będę mieć w tym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńTo powodzenia na egzaminie!
UsuńŚliczna pomadka :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy, perfum mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńtaki tusz to ja bym chciała :) wlasnie będę się niedługo rozglądać za nowym :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor pomadki!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor pomadki, ale szkoda, że podkreśla suche skórki :/
OdpowiedzUsuńTo widzę, że dłuższa przerwa nie tylko u mnie była ;-) Co do tuszu, to ja najbardziej lubię tradycyjne szczotki, takie z włosiem ;-) A sandałki śliczne :-)
OdpowiedzUsuńW okresie letnim to chyba częsty fenomen blogosfery, że blogerzy robią przerwy.
UsuńPomadka kusi ;d
OdpowiedzUsuń