Z pewnością większość z Was słyszała o tym kosmetyku. W Internecie można
znaleźć multum pozytywnych opinii i zachwytów dotyczących tego
produktu. Jak się o czymś czyta prawie w samych superlatywach to się
chce tego spróbować. Pewnego dnia będąc w aptece zauważyłam go na
aptecznej półce. Stał tam samotnie i czekał na przygarnięcie, więc
postanowiłam być dobrą duszą i zabrać go ze sobą do domu.
Bardzo cieszyłam się z jego zakupu. Myślałam nawet, że pewnie będzie to mój hit wiosny, bo o tej porze roku zaczynam się już dość mocno pocić, co jest dla mnie niekomfortowe. Ten dezodorant ma zapobiegać poceniu i nieprzyjemnemu zapachowi, do tego jest hipoalergiczny i nie zawiera w składzie alkoholu, a zamiast zwykłej wody, mamy wodę termalną z Vichy.
Niestety dla mnie okazał się on niczym szczególnym. Jak dla mnie to po prostu kolejny, zwykły dezodorant, w dodatku z nieprzyjemnym zapachem, tzw. unisex. Działanie jest w porządku, nie plami, nie zostawia ani białych, ani żółtych śladów na ubraniach i nie barwi skóry na żółto, za co go chwalę. Jest długotrwały, ale z pewnością nie chroni nas przez 48h. Jednak na cały dzień w zupełności wystarcza. Jeśli chodzi o ochronę przed poceniem to jest hmm.. standardowa. Nie liczcie na to, że się w ogólne nie spocicie.
Gdyby jego cena była niższa (kosztuje około 40 zł), to myślę, że może kupiłabym go kiedyś ponownie. Jednak za 1/4 tej ceny można znaleźć w drogerii równie dobre dezodoranty.
Używałyście go kiedyś? Może polecicie mi jakiś dobry anty-perspirant?
Pozdrawiam!
Nie lubię dezodorantów w kulkach. Do tego taka cena... Zdecydowanie kosmetyk nie dla mnie. Szkoda, że nie jesteś zadowolona :(
OdpowiedzUsuńMiałam go już kilka razy i lubię, choć faktycznie powinien być dużo tańszy :)
OdpowiedzUsuńTez go używam, kupiłam dużo taniej w promocji
OdpowiedzUsuńPolecam Etiaxil do skóry wrażliwej, (nawet jeśli takiej nie masz) nie jest to typowy antyperspirant, a bloker, uważam go za najlepszego "przyjaciela". Oczywiście trzeba stosować się do zaleceń i bardzo ich przestrzegać, używać bardzo minimalnie (ja tak robię) a nie wyrządzi krzywdy. Poczytaj o nim w sieci. Kupuję na Allegro (zazwyczaj sprzedają apteki) jest po prostu taniej. Teraz wyszła jakąś nowość też Etiaxil ale jego jeszcze nie miałam, więc nic na ten temat nie powiem.
OdpowiedzUsuńKiedyś o nim słyszałam, ale muszę o nim poczytać. Dziękuję za polecenie :)
UsuńPowiem Ci że ja zmieniam dezydoranty co raz, ze względu na to że moje ciało się przyzwyczaja i po zużyciu z następnym tym samym zakupem on nie działa już jak za pierwszym razem.
OdpowiedzUsuńskacze z kwiatka na kwiatek :)
O VICHY słyszałam tez o samych superlatywach , ale cena mnie przeraża, podobnież nie makonkretnego zapachu nie? unicex? czyli netralny zwykły nic szczególnego?
Na pewno kiedys wypróbuje jeśli znajde cene na promocji. ale tak nie przepawia do mnie zbyt wysoka cena.
pozdrówki
kiss
aktualnie mam garnier różowy w kulce ;) spoko
Moja skóra też się przyzwyczaja, więc również zmieniam dezodoranty dosyć często. Zapach tego Vichy powiedziałabym, że jest bardziej męski niż kobiety, ale na szczęście jest delikatny i szybko się ulatnia. Pozdrawiam!
UsuńNo tak - cena faktycznie odstrasza i w sumie dlatego kupuję te drogeryjne dezodoranty.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę Rexonę, po co przepłacać ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Twoją opinią, nic specjalnego jak za tą cenę...
OdpowiedzUsuńU mnie tylko Rexona... ;)
OdpowiedzUsuńMail poszedł:) Dziękuję że dołączasz!:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest bardzo dobry, jednak przez cenę poszedł w odstawkę.
OdpowiedzUsuńhttp://szafa-inspiracji.blogspot.com/
nie miałam okazji go posiadać, ale może kiedyś, choć ciężko zdradzić Rexonę :)
OdpowiedzUsuńWszyscy go zawsze chwala i nawet myslalam o nim, ale sama juz nie wiem...
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale też czytałam same dobre recenzje :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś też się skusiłam na niego i nie zauważyłam różnicy między nim a tańszą wersją.
OdpowiedzUsuńA ja polecam wode i mydło zawsze działa:D Kalinka spróbuj Nivea daje rade;) Pzdr z Piły
OdpowiedzUsuń