Wiem, wiem.. Ostatnio trochę zaniedbuję swojego bloga i inne blogi też.
Ale wiecie jak to jest, nowa praca, egzaminy językowe (trzeba się dalej
kształcić), dom i najbliżsi. W pewnym momencie tego czasu brakuje. Oh,
jak marzą mi się wakacje gdzieś w ciepłych krajach!
Dzisiejszy post kieruję nieco w stronę słonecznej Europy! Oliwa z oliwek - jedni nazywają ją płynnym złotem, a inni skarbem południa. Zgadzam się z każdą z tych nazw. Mimo swojego lekko gorzkiego smaku podbiła serca milionów i gości prawie w każdej kuchni. W moim rodzinnym domu zawsze smażyło się na oleju rzepakowym, słonecznikowym lub zwykłym smalcu. Kiedy nieco podrosłam i zaczęłam interesować się kuchnią, to postanowiłam spróbować gotowania z oliwą z oliwek. Muszę się przyznać, że z początku jej smak mnie trochę rozczarował, jakoś kompletnie nie spodziewałam się tej goryczy (użyłam jej jako dressingu do sałatki). Z czasem pokochałam ten smak, a zwłaszcza w połączeniu z octem balsamicznym. Później smażyłam na niej wszystko co popadnie. W moim domu oliwa z oliwek to podstawa!
Dzisiejszy post kieruję nieco w stronę słonecznej Europy! Oliwa z oliwek - jedni nazywają ją płynnym złotem, a inni skarbem południa. Zgadzam się z każdą z tych nazw. Mimo swojego lekko gorzkiego smaku podbiła serca milionów i gości prawie w każdej kuchni. W moim rodzinnym domu zawsze smażyło się na oleju rzepakowym, słonecznikowym lub zwykłym smalcu. Kiedy nieco podrosłam i zaczęłam interesować się kuchnią, to postanowiłam spróbować gotowania z oliwą z oliwek. Muszę się przyznać, że z początku jej smak mnie trochę rozczarował, jakoś kompletnie nie spodziewałam się tej goryczy (użyłam jej jako dressingu do sałatki). Z czasem pokochałam ten smak, a zwłaszcza w połączeniu z octem balsamicznym. Później smażyłam na niej wszystko co popadnie. W moim domu oliwa z oliwek to podstawa!
Zaczęłam tworzyć swoje własne oliwy smakowe. Chcę się z Wami z tym podzielić, ponieważ jest to banalnie proste w wykonaniu, a nadaje potrawom niesamowitego smaku.
Przepis:
2. Wybrać smak, na który macie ochotę i zdobyć potrzebne składniki, np. liście bazylii, gałązka rozmarynu, papryczka chili.
3. Umieścić składnik w butelce i zalać go oliwą (UWAGA: lać oliwę powoli, aby nie zebrało się w butelce zbyt dużo powietrza, które w przypadku chili lub czosnku może zepsuć naszą oliwę!).
4. Pozostawić w cieniu na parę dni (tydzień) i po tym czasie delektować się nowym smakiem oliwy!
Piękne barwy zielonkawej oliwy z listkami bazylii!
Pozdrawiam!
Takie smakowe oliwy to coś genialnego - nie dość, że ładnie wygląda to jeszcze jest całkiem oryginalne w smaku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wytwory własnego pomysłu, genialne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam zrobić takich oliw ale chyba już czas się skusić :).
OdpowiedzUsuńto nic że zaniedbujesz, poczekamy na Ciebie aż będziesz miała trochę więcej czasu:))
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było ich używać, wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńGenialne. :)
OdpowiedzUsuńświetny, pięknie wyglądający pomysł :)
OdpowiedzUsuńmissxmarisa.blogspot.com
Będę niedługo robić sobie taką smakową oliwę. Myślałam o niej już jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńJa próbuję się przekonać do smaku oliwy z oliwek np. w sałatkach i jakoś nie potrafię...może taka smakowa byłaby dla mnie lepsza?:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, do sałatek polecam zwłaszcza bazyliową. Mam wrażenie, że ta oliwa najbardziej przechodzi zapachem i smakiem dodanych listków. Pozdrawiam :)
Usuń