Zepsuła się pogoda, wyszły mi pryszcze no i tyle z początku wiosny. Mam
jednak w sobie pozytywną energię, bo już za tydzień wybieram się do
Polski! Tymczasem chcę się podzielić z Wami kilkoma fotkami z minionego
miesiąca.
Wycieczka do pobliskiego zamku. Pogada była piękna, a turystów garstka. Uwielbiam takie wyprawy!
Jedzeniowe szaleństwo! Kanapki z awokado i pomidorkiem, przepyszne! Popcorn i dobry film- najlepsze połączenie. Kurczak po indyjsku na kolację i mango na osłodzenie dnia!
Zakupy w BIO markecie - Quinoa, olej kokosowy, syrop z agawy, jagody Goji i kasza jaglana. Pozostałe zdjęcia są z pobliskich pól, gdzie przy pięknej pogodzie puszczane są latawce.
P.S. Przepraszam, że obiecany konkurs nie odbył się w zeszłym tygodniu, ale w tym z pewnością się pojawi.
Pozdrawiam!
bardzo lubię zwiedzać zamki :) ostatnio mam fazę na mango pod każdą postacią :) uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOch, jakie pyszności serwujesz :)) Ostatnio też mam fazę na popcorn.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego pobytu w Polsce :))
kanapeczki z drugiego zdjęcia wyglądają tak smakowicie że aż chyba zrobię sobie dzisiaj takie same; )
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej wyprawy!:) Już nie mogę wysiedzieć w domu przez tą piękną pogodę za oknem a niestety jestem zawalona obowiązkami i nawet na wymarzony spacer do lasu nie udało mi się wyjść :( A u Ciebie zamki! zazdrośćxmilion ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia z wyprawy ;-) olej kokosowy zdecydowanie na tak! ;)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu :)
OdpowiedzUsuńAch, zjadłabym trochę mango i awokado, niestety u mnie w pobliskim sklepie brak raczej takich dobroci :P
Świetne zdjecia! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńfajny post :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjecia;)
zapraszam do mnie ;*
Same smakowitosci ;) Piekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo to pierwsze zdjęcie schodów. Lubie tego typu zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Kurczak po indyjsku wygląda na bardzo smakowity. W sumie to narobiłam sobie ochoty na coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! uwielbiam takie mixy zdjęć! a od mixu "jedzeniowego szaleństwa" zgłodniałam! Buziaki!
OdpowiedzUsuń