piątek, 18 kwietnia 2014

Moje pierwsze skojarzenie z Wielkanocą

Pierwsze co zazwyczaj przychodzi ludziom do głowy, gdy słyszą WIELKANOC, to zajączki, kurczaczki, wydmuszki, mazurek i święconka. W moim przypadku jest to rzeżucha. Pamiętam, jak będąc w przedszkolu dostaliśmy jako zadanie domowe (właśnie w okresie przedświątecznym) - wyhodować rzeżuchę. Byłam tym bardzo przejęta, hodowałam ją na wacie, codziennie podlewałam, rozmawiałam z nią i czułam się jak prawdziwy ogrodnik! A moment kiedy moje roślinki urosły i mogłam zjeść moją pierwszą kanapkę z masłem i rzeżuchą, był najpiękniejszy! Do dnia dzisiejszego ta kanapka jest jedną z moich ulubionych. 



Od tamtego czasu praktycznie co roku, przed Wielkanocą bawię się w małego ogrodnika i wracam do moich dziecięcych wspomnień z przygody z rzeżuchą.


A co Wam przychodzi na myśl kiedy zbliża się Wielkanoc? Też macie przygodę z przedszkola, dotyczącą rzeżuchy?





Pozdrawiam i Wesołych Świąt!




10 komentarzy:

  1. dla mnie to też zapach rzeżuchy ;) może nie jest to moje pierwsze wielkanocne skojarzenie, ale ten zapach natychmiast sprawia, że wiem, że zbliżają się święta :) moja rzeżucha już jest wysoka i gęsta i właściwie 1/4 już nie ma ;) fajny dodatek do śniadania, nie tylko do kanapek ale też do serka wiejskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, jak dawno nie widziałam takiej pięknej rzeżuchy... Niestety w tym roku zupełnie o niej zapomniałam! ;(.
    Wygląda bardzo smakowicie :). Mnie zawsze czekoladowe zające kojarzą się z Wielkanocą.
    Wesołych Świąt ;*.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały post :) ! Prześliczne zdjęcia !
    Bardzo bym prosiła o poklikanie w linki : ) :
    http://mystersdaria.blogspot.com/2014/04/planned-shopping_18.html
    Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj go , a na pewno się odwdzięcze ; ) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak byłam mała nie umiałam napisać "rzeżucha" :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi tez ona sie kojarzy ze swietami;)

    OdpowiedzUsuń
  6. przydałaby mi się do kanapek :D

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni raz sadziłam rzeżuchę jak byłam dzieckiem:) ze świętami kojarzą mi się spotkania rodzinne. A od tego roku będę z Wielkanocą kojarzyć narodziny mojej bratanicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, z mężem kupiliśmy rzeżuchę dwa lata temu, do dziś jej nie zasadziliśmy, nad czym mąż ciągle ubolewa ;p Jakoś tak mi się dobrze na nią patrzy w opakowaniu;p

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas w domu to staly element ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja dziś właśnie zajadam rzeżuchę do obiadu :) Dla mnie to wspomnienie z dzieciństwa. Pychota.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...