Wyspy Kanaryjskie zawsze wydawały mi się poza zasięgiem. Są jednym z najdalej położonych punktów Europy, a geograficznie należą do Afryki. Nikt o nich za wiele nie mówi, niewielu z moich znajomych je odwiedziło i jakoś nigdy nie przyszły mi namyśl podczas planowania różnych podróży. Aż pewnego razu mój chłopak znalazł tani lot na Lanzarote, jeszcze tańsze mieszkanie na tydzień, no i polecieliśmy.
Lanzarote, inaczej Wyspa Wulkanów, jest w większości ukształtowana przez lawę wulkaniczną. Niektórzy nazywają ją również Wyspą Kosmiczną, ponieważ z każdego jej zakątka widać kratery, które tworzą niesamowite krajobrazy.
Wulkany to nie jedyna atrakcja Lanzarote. Natura obdarzyła to miejsca różnymi, ciekawymi zjawiskami. Znajduje się tam zielone jezioro El Golfo, najdłuższa na świecie podwodna jaskinia lawowa oraz wiele innych atrakcji, w których swój udział miał również człowiek.
Wyspa jest otoczona przez błękit Oceanu Atlantyckiego, jednak nie ma na niej żadnego źródła słodkiej wody. Woda morska jest destylowana i doprowadzana do wodociągów. Każda miejscowość ma swoją destylarnię.
Na wyspie uprawia się również hodowlę czerwców kaktusowych, czyli owadów, z których pozyskuje się czerwony barwnik koszenila (karmina), używany do barwienia produktów spożywczych oraz kosmetycznych. Tak kochani, to co jemy i czym się smarujemy jest barwione sproszkowanymi robaczkami.
Jak Wam się podoba Lanzarote?
Pamiętam, że kiedyś Wyspy Kanaryjskie wydawały mi się tak bardzo egzotyczne, tak bardzo, że miały być podróżą na miarę podróży życia. Finalnie okazały się zdecydowanie bardziej dostępne ;) Miałam na razie okazję być tylko na Fuercie, ale urzekła mnie niesamowicie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo myślałam, jeszcze kilka lat temu dostępność tych miejsc była bardziej ograniczona niż teraz. W ciągu ostatnich lat podróżowanie stało się dużo łatwiejsze. O Fuercie słyszałam same dobre rzeczy i również planuję to miejsce odwiedzić :) Podczas mojego pobytu na Lanzarote miałam okazję wybrać się na La Graciosę (kolejną z Wysp Kanaryjskich) i ta też mnie urzekła. Pozdrawiam!
UsuńPrzepiękne miejsce ! ;)
OdpowiedzUsuńWidoki zapierały dech :)
UsuńNiesamowicie tęsknie za tym miejscem. 2 lata temu na Lanzarote spędziłam prawie miesiąc i w ogóle nie chciałam wyjeżdżać. Jeszcze kiedyś tam wrócę. Teraz planuję wyjazd na Gran Canaria (Canarię? nie wiem czy to się odmienia czy nie) :)
OdpowiedzUsuńTeż nie chciałam wyjeżdżać, tam jest tak spokojnie.. Bardzo się zrelaksowałam i z pewnością tam wrócę. Zazdroszczę tego miesiąca na Lanzarote, zapewne miałaś okazję zobaczyć całą wyspę, nam niestety nie starczyło czasu, ale wszystko da się nadrobić :) Gran Canaria też mnie ciekawi, to chyba już tak jest, że jak się jedną z Wysp Kanaryjskich odwiedzi, to pragnie się zobaczyć je wszystkie. Pozdrawiam!
UsuńJeju, przepiękne zdjęcia i widoki! :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Przyznam, że wyspa wygląda naprawdę ciekawie :) I ten ocean :)
OdpowiedzUsuńWlasnie to, ze sie rozni od innych zakatkow Europy czyni ja bardzo ciekawa. Pozdrawiam!
UsuńJak cudnie...pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdroscic, z pewnoscia sama kiedys odwiedzisz to miejsce :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia, jak z jakiegoś katalogu :) Wyjazdu zazdroszczę bardzo, ale jetem pewna, że kiedyś też będzie mi dane zobaczyć takie widoki na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńkolejna pozycja na liście do odwiedzenia :) a gdzie mieszkaliście skoro samodzielnie robiona rezerwacja była ? coś mniejszego czy duży hotel ? blisko plaży ?
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam Lanzarote :) wynajęliśmy tzw. apartament z kuchnia, sypialnia i pokojem dziennym, bo chcieliśmy sami gotować. Ośrodek miał basen i znajdował się blisko plaży, około 5 min spacerkiem. Ofertę znaleźliśmy na booking.com i ośrodek nazywa się Apartamentos Sol.
Usuń